Policjant zgubił pistolet podczas interwencji

Akcja toczy się na podwórku bloków socjalnych w Głuchołazach. Jest sobotnie popołudnie, 20 sierpnia 2016r. Między braćmi – Piotrem M. i 36-letnim Krzysztofem M. dochodzi do ostrej bójki. Krzysztof M. twierdzi dziś, że to on został napadnięty przez brata i jeszcze przez sąsiada. Udało mu się zadzwonić na policję. Przyjechał dwuosobowy patrol i policjanci zabrali się za rozdzielanie tarzających się po ziemi braci.
– Zamiast zabrać napastników od razu po przyjeździe, chcieli mnie rzucić na ziemię i skuć – opowiada 36-letni Krzysztof. – Nie wyszło im, bo nie pozwoliłem sobie założyć kajdanek. Na jedną rękę mi założył, na drugą nie dał rady.

Wtedy na interweniujących funkcjonariuszy rzuciła się 16-letnia córka Krzysztofa M. Dziewczyna już wcześniej trafiła przed oblicze sądu rodzinnego za agresywne zachowanie. Tym razem wyzywała i biła tak, że dwóch zaatakowanych policjantów nie mogło sobie z nią poradzić. Korzystając z tego, że nie na nim skupia się teraz uwaga funkcjonariuszy, Krzysztof M. uciekł do bloku. Prawdopodobnie wtedy zabrał jednemu z mundurowych służbowy pistolet.

Według wersji świadków wyjął go z kabury, choć on sam twierdzi, że było inaczej: broń wypadła policjantowi w trakcie szamotaniny.
– Ja ją tylko podniosłem i oddałem mojej siostrze, a ona ją zwróciła policji – utrzymuje Krzysztof M. i dodaje: – Jakbym chciał, to bym z niej skorzystał, bo potrafię odbezpieczyć pistolet.

Sytuację opanowały dopiero dwa kolejne patrole policji.
– Krzysztof M. usłyszy zarzut stawiania czynnego oporu i naruszenia nietykalności policjantów. Jego córka stanie przed sądem rodzinnym – mówi Klaudiusz Juchniewicz, szef prudnickiej prokuratury.
– Z zebranych materiałów wynika, że broni nikt nie użył, nie celował z niej, nie mierzył. Nie zamierzamy w tej sprawie stawiać komukolwiek zarzutów.

– Zasady są twarde: policjant nie może utracić kontroli nad swoją bronią, nawet jeśli nikt obcy jej nie wykorzystał – komentuje tymczasem Jerzy Dziewulski, ekspert i były policjant. – Trzeba jednak uwzględnić, że ten funkcjonariusz wykonywał zadanie służbowe, działał w słusznym celu. Dobry przełożony da mu upomnienie, żeby następnym razem bardziej uważał.

Komenda w Nysie przez dwa dni nie zdecydowała się na udzielenie nam wyjaśnień w tej sprawie. Przebieg wydarzeń rekonstruujemy na podstawie relacji uczestników i świadków. Bloki socjalne w Głuchołazach to miejsce, gdzie policja interweniuje bardzo często.

Krzysztof Strauchmann

Komentarz:
To już kolejny przypadek, gdy policjant lub inny funkcjonariusz traci broń palną podczas wykonywania interwencji. Dziwi mnie to powiem szczerze, ponieważ nie od dziś wiadomo, że standardowo wydane policjantom kabury do broni palnej są nic nie warte – więc skoro to wszyscy wiedzą to dla własnego bezpieczeństwa powinni zainwestować kilkaset złotych w coś co im usprawni pracę i w znaczący sposób przyczyni się do wzrostu ich bezpieczeństwa osobistego, kolegów w służbie oraz osób postronnych.

Kilkadziesiąt kolejnych złotych kosztuje smycz do broni. Jak działa ten „wynalazek” pokazuje film zamieszczony poniżej.

Są pewne rozwiązania, ale większość „policyjnych ekspertów” nie jest przyzwyczajona do wydawania własnych pieniędzy i inwestowania w siebie oraz w własne bezpieczeństwo. Uważają, że wszystko się im należy – nie pamiętają jednak, że „jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził”. Po to mają różnego rodzaju dodatki płacowe, aby sobie takie pierdoły jak lepsza kabura do broni palnej, smycz zabezpieczającą przed zgubieniem pistoletu – po prostu kupić.
Dla mnie jak policjant (lub inny funkcjonariusz służby mundurowej) zgubił broń – to powinien na zbity pysk wylecieć ze służby. Nie nadaje się on do niej i jest zagrożeniem dla innych.Mało brakowało a było by jak w Bydgoszczy:

Aleksander „OLAF” Pietrykainstruktor samoobrony, E.S.D.S. ( Explosive Self Defence System), W.S.D.S. (Women’s Self Defence System) , pałki teleskopowej, survivalu, pierwszej pomocy przedmedycznej BLS/AED, strzelectwa sportowego, obronnego oraz bojowego m.in. w systemie Point Shooting. Specjalista ds. bezpieczeństwa osobistego. Instruktor International Police Defensive Tactics Association oraz członek Stowarzyszenia IPDTA Polska. Fundator oraz Prezes Fundacji K2.