Kobieta zdająca egzamin na prawo jazdy zauważyła człowieka leżącego na jezdni. Egzaminator nie udzielił mężczyźnie pomocy i polecił kursantce jechać dalej: „Pijany jest – jedziemy”.
Pojazdy egzaminacyjne wyposażone są w cztery kamery rejestrujące sytuację w pojeździe jak i wokół niego. Na nagraniu z egzaminu widać człowieka leżącego na drodze.
Zdarzenie miało miejsce na ul. Zgrzebnioka w Katowicach w 2013 roku. Na nagraniu widać przebieg egzaminu. Kobieta, która starała się o prawo jazdy, zauważyła leżącego na ulicy mężczyznę. Obok niego leżała kula inwalidzka.
– Zatrzymać się czy raczej nie? To jest pan o kulach chyba… Pijak – mówi zatrzymując samochód blisko leżącego mężczyzny.
– Pijany jest – odpowiada egzaminator, który nawet nie wysiadł z samochodu.
– Tak? – upewniła się kobieta.
– Tak. Jedziemy powoli – nakazał egzaminator.
Samochód rusza.
……………………………………………………..
Egzaminator WORD-u nie zatrzymał się by udzielić pierwszej pomocy osobie poszkodowanej leżącej na drodze.
Egzaminator podczas przesłuchania bronił się, że postąpił prawidłowo, ponieważ osobę, którą widział tego dnia podczas egzaminu leżącą na jezdni, spotykał wielokrotnie pod wpływem alkoholu.
Nie przekonało to jednak marszałka województwa. Uznał, że egzaminator jest osobą niewiarygodną, której nie można powierzyć oceny adeptów zdających na prawo jazdy.
Marszałek podjął też decyzję o skreśleniu go z listy egzaminatorów.
Egzaminator na prawo jazdy, który nie zatrzymał się, by pomóc osobie niepełnosprawnej leżącej na drodze, słusznie stracił pracę – potwierdził 5.07.2016r. Naczelny Sąd Administracyjny. I oddalił skargę kasacyjną mężczyzny.